poniedziałek, 4 marca 2013

Rozdział 7

~osiem tygodni póżniej~

Związek Olki i Marco był szczęśliwy . Tego dnia Ola postanowila pojechać z bratem na trening chciała zrobic Reusowi niespodzianke . Szybko ubrała się to i zeszła na dół 

-Slicznie wyglądasz siostrzyczko - powiedział Kuba wsiadając do samochodu 
-Dziękuje - odpowiedziała Ola szukając telefonu w torebce

50 minut później rodzeństwo było przed stadionem Signal Iduna Park Ola cieszyła się na spotkanie z Marco bo nie mnieli przez ostatni czas zbyt dużo dla siebie czasu ale to co zobaczyła zmieniło jej obraz patrzenia na miłość . Przed stadionem zobaczyła Marco ale ni był sam ...stał przed stadionem i całował się z inną Oli zrobiło się źle na sercu była wściekła na siebie że dała się omamić piłkarzowi który może mnieć każdą 

-Kuba ja musze iść do domu zapomniałam wyłączyć laptopa 

-Oki ale dasz rade sama wrócić 

-Dam sobie rade nie bój się - oznajmiła Olka odchodząc 

Kuba skapną się o co chodziło był wściekły na Reusa za to że zranił jego siostre wszedł do szatni i odrazu rzucił się na niego . Mario i Robert próbowali ich rozdzielić ale nie udało się dopiero Jurgen ich szybko swoją metodą rozdzielił

-Pacany co wy wyprawiacie ? - krzykną Klopp
-Olka dowiedziała się o twoim romansie - krzykną Kuba na Marco 
-O nie na zawsze ją straciłem - powiedział Marco i usiadł na krześle 
-To chyba oczywiste nie rzuci ci się w ramiona - powiedział Kuba wychodząc na murawe 

~pisanie oczami Olki~
Nie moge uwierzyć w to co widziałam jak bym teraz nie pojechała to by mnie ciągle okłamywał . A ja głupia myślałam że jest inny że mnie kocha . Nienawidze go i jednocześnie kocham . NIe wiem co zrobie jak będzie przychodził do Kuby 

Ola chodziła do późnego wieczoru po parku wkońcu usiadła na ławce wyciągła żyletke i zapłakana zaczeła się bardzo mocno ciąć .Patrzała jak płynie jej krew napisała wiadomość do Marco w której się żegnała 

"odchodze ze świata ziemskiego .Przybywam do świata niebiańskiego lece na skrzydłach czarnej śmierci .Mam pytanie  do ciebie : dlaczego ?? .Kochałam cię ale ty to zniszczyłeś . Pewnie jak to czytasz to ja już umieram . Będe twoim aniołem . Kocham cię Ola 

Marco nie mógł uwierzyć w to co przeczytał odrazu jej odpisał 

"Gdzie jesteś ?? prosze nie rób tego !! Kocham cię 
Ola ostatkami sił mu odpisała nie chciała powiedzieć ale się zgodził

"Jestem na ławce w naszym ulubionym parku na naszej ławce ale prosze nie przyjeżdżaj 

Marco bęz chwili wachania pojechał w między czasie zadzwonił do Kuby . Błaszczykowski jak tylko to usłyszał pojechał do parku na miejscy zobaczyli karetke 
Chłopaki odrazu pobiegli spytać sie czy ona żyje 

-Tak ale czy panowie to ktoś z rodziny - spytał ratownik 

-tak ja jestem bratem 

-a ja chłopkiem 

-To pojedziecie za nami bo do karetki wejść nie możecie

Piłakrze Borussi odrazu wsiedli do swoich samochodów i pojechali za karetką w recepcji odrazu się spytał gdzie leży Ola dowiedział się że lerzy w pokoju numer 500 

-Możemy do nie iść - spytał Marco 
-Pacjętka straciła dużo krwi tam jest jej lekarz prowadzący prosze się go pytać - powiedziała recepcjonistka pokazując na lekarza 
Chłopaki odrazu poszli się spytać lekarz im pozwolił wejść na pięć minut.  
Aleksandra leżała błada i mniała sine usta patrzałą na sufit . 

-Jak się czujesz ?? - spytał Kuba 

-Ooo Kuba czuje się słabo - odpowiedziała Ola nie patrząc na Kube 

-Dlaczego chciałaś to zrobić - ponownie spytał Kuba siadając koło Oli i łapiąc ją za ręke 

-Bo nie daje rady - również odpowiedziała Ola 

-Z czym nie dajesz rady ? - znowu spytał 

-Moja mama i babcia nie żyją tak samo jak mój braciszek mój chłopak mnie zdradzał - oznajmiła Ola rozpłakując się

-Nie płacz prosze - poprosił Marco patrząc na Ole z poczuciem winy 

-Wyjź z tąd nie chcem się na ciebie patrzeć - krzykła Ola 

Marco posłusznie wyszedł z pokoju Oli załamany udał sie do swojego samochodu bo wiedział że nie ma po co siedzieć . Zadzwonił do Mario i umówili się w clubie . 

~dwa dni póżniej~

Ola wychodzi dziś ze szpitala ma po nią przyjechać Kuba z Agatą i Oliwką . Aleksandra bardzo się cieszyła że wychodzi ze szpitala bo nie mogła już tam wytrzymać . O 12.00 lekarz dał Kubie wypis i wszyscy pojechali do domku . Ola była bardzo zmęczona i poszła się położyc ale zamiast iść się przespać to patrzała na zdjęcie Marco i bardzo mocno płakała z płaczu aż zaneła 
------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wiem namieszałam ale właśnie o to mi chodziło :P następny rozdział jutro :D

2 komentarze:

  1. Świetne :3
    Zapraszam do mnie http://sylwunia09.blogspot.com/2013/03/rozdzia-33.html :]

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny, ale bardzo smutny. Marco zachował się nie fair w stosunku do Oli, ale mam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży i będą razem :)

    OdpowiedzUsuń