Wieczorem Ola szukała sobie miejsca zbila dwie szklanki i talerz . W salonie siedzieli Marco , Mario , Leitner , Lewy , Kuba , Lewy i Łukasz .Reus bardzo się martwił tym ze cały czas lecą jej łzy ze ciągle płacze
-Kotek co sie dzieje - spytał zmartwiony
-nic się nie dzieje - odpowiedziała oschle
-dlaczego jesteś dla mnie taka oschła cały czas płaczesz a ja nie wiem dlaczego ?? - spytał raczej krzykną Marco
-Bo my musimy porozmawiać - oznajmiła - usiądźmy
-no okey - zgodził się i usiadł - o czym chcesz pogadać ??
-MArco nie zrozum mnie źle ale ja nie wiem czy chcem tego śłubu nie jestem gotowa jeszcze na to -powiedziała
-Co ?!?! ale jak ?? - pytał - przecierz
Reus wściekły wyszedł do z kuchni usiadł na kanapie w salonie i popłakal sie jak małe dziecko
-czemu płaczesz ?? -spyta Gotze
-bo ja i Olka ślubu nie bierzemy - oznajmił
-co ?? dlaczego ?? - spytał tym razem Kuba
-bo ona nie chce - odpowiedział zapłakany Reus
-nie że nie chcem tylko gotowa nie jestem nie możemy dziecka bez ślubu wychowywać - wtrąciła sie Aleksandra
-nie nie możemy masz się wyprowadzic - Krzykną Marco i wyszedł na taras. Ola po tych słowach poszła zapłakana na góre wyciagła torbe i na szawce nocnej zobaczyła swoje i Reusa zdjęcie patrzała na nie z bóle serca płakała prosiłą żeby nie była to prawda prosila o to żeby Marco jej wybaczył w momencie kiedy płakała przyszedł do niej Kuba
-NIe płacz -prosił Jakub
-będe płakać
-co się stało ?? dlaczego nie chcesz ślubu
-bo ja...mi napisał ktoś coś
-kto ci napisał ?? co ci napisał ??
-Nom Łukasz mi napisał
-jaki Łukasz ??
-Łukasz Skorupski mi napisła
-co ci napisał ??
-Napisał ze mnie kocha i chce do mnie wrócić
-a ty mu odpisałaś ??
-Tak odpisałam mu
-co mu odpisałaś
-że kocham Tylko Marco i jestem z nim w ciąży i go kocham
-Odpisał ci coś ??
-tak
-co ci odpisał ??
-przypomniał nam chwile spędzone razem
-odpisałaś mu ??
-oczywiście że nie
-masz szczęscie . Spakuj się i pojedziemy do mnie
-dobrze zaraz zejde
OLa spakowana zeszła na dół chciała wyjść gdy zatrzymał ją glos Marco
-oddaj mi obrączke i wyjdź z tąd - powiedział wściekły . Ola posłusznie oddala mu obrączke na której było wygrawerowane "Nasza miłość na wieki . Kocham Marco " . Położyła ją na stolik i wyszła trzaskając drzwiami .Marco przez 5 min patrzył na nie z nadzieją że jego ukochana wróci
~u Kuby w domu~
Ola siedziała załamana w salonie myślała co teraz robić Dziecko w drodze a tatuś tego dziecka będzie je mnieć w dupie . Płakala cały czas wkońcu wycieńczona zasneła na kanapie .
---------------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieje że sie podoba przepraszam że nie dodałam nic wczoraj ale nie mniałam czasu .
o matko !! jak to ślubu nie będzie ?!! ale z Marco świnia ! jak mógł ją tak wyrzucić z mieszkania ?!! dodaj następny jak najszybciej bo nie wytrzymam !!
OdpowiedzUsuńhttp://w-moim-swiecie-bvb.blogspot.com/ zapraszam i mile widziany komentarz ;*
pozdrawiam <333
O matko... mam nadzieję, że Ola i Marco się pogodzą!
OdpowiedzUsuńRozdział oczywiście genialny, czekam na kolejny!
Zapraszam do mnie :) http://sylwunia09.blogspot.com/2013/03/rozdzia-47.html mile widziany komentarz ;3
O rany. Ślubu nie będzie !! Ale się porobiło. Już nie lubię tego Łukasza. Ola była szczęśliwa z Marco i tak powinno być do końca. A to znalazł się kochaś po latach takie sms-y jej wysyła. Raptem sobie o niej przypomniał !! Dupek jeden. Mam jednak nadzieję, że Ola i Marco pogodzą się i będą razem.
OdpowiedzUsuńno Marco zachował się jak kretyn!
OdpowiedzUsuńale rozdział i tak fajny :)
zapraszam do mnie http://trulululululululu.blogspot.com/
co?! ślubu nie będzie?!! jaki kretyn z tego Marco!!
OdpowiedzUsuńale rozdział świetny <33
Zapraszam na bloga mojej koleżanki:
http://www.lenka-borussia-story.blogspot.com/
Mile widziane komentarze :)
świetny rozdział:)zapraszam mario-alicja-story.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuń