niedziela, 3 marca 2013

Rozdział 6

Dziś pogrzeb Dawida cała rodzina jest załamana Ola jest w bardzo ciężkim stanie psychicznym a Kuba to całkiem się załamał . Wszyscy pojechaliśmy na cmentarz . Po ceremoni wszyscy pojechali do domu oprócz Olki i Kuby siedzieli do późnej nocy i patrzyli na grób Dawida i nie mogli uwierzyć w to że on nie żyje że go nie ma z nimi

-Jak ja mam żyć - spytała Olka cała roztrzęsiona

-Nie wiem ja tez nie potrafie - odpowiedział Kuba przytulając Olke do siebie

-Musimy wracać zimno jest a pozatym jest 01.09 w nocy - poinformowała Błaszczykowska brata wstając z ławki i udając się w strone wyjścia

Błaszczykowscy wrócili do domu w salonie czekała na nich wściekła Agata ale nic nie
powiedziała bo wiedziała co przezywamy pocałowała mnie i Kube w policzek . Wszyscy poszliśmy połozyć się  spać bo jutro mnieliśmy samolot .

~dwa dni póżniej~

Kuba mniał dzisiaj trening Oli nie chciało się iść była przybita wydarzeniami z ostatnich tygodni postanowiła zostać w domu i zadzwonić do Marco żeby do niej przyjechał mniał kontuzje więc po co będzie siedział w domu . Zadzwoniła do Reusa a ten odrazu się zgodził . Po 15 minutach był u Oli siedzieli rozmawiali płakał razem z nią pocieszał ją

~pisanie oczami Oli~
Ostatnie tygodnie były dla mnie koszmarem wypadek i smierć mojego braciszka załamały mnie  . Dobrze że mniałam Marco przy sobie on mnie tylko tak dobrze rozumiał . Kuba się już troszke pozbierał ale on mniał Agate i Oliwke przy sobie a ja nie mniałam praktycznie nikogo oprócz Marco.

~cztery tygodnie póżniej~

Ola pozbierała się po wszystkim zaczeła nowe życie dzisiaj ma randke z Marco i ma zamiar powiedzieć Kubie o tym że chodzi z Reusem ale nie wie jak Błaszczykowski na to zareaguje

-Kuba musimy porozmawiać

-Co sie stało - spytał Kuba Ole

-Wiesz....wiesz ja i Marco jesteśmy ze sobą

-Naprawde ciesze się - powiedziałBlaszczu przytulając swoją siostre

-naprawde się cieszysz ?? - spytała niepewnie

-Tak ciesze się

Ola była w siódmym niebie mniała wspniałego chłopaka i brata który ją wspiera kochała ich . Aleksandra mniała tylko 1,5 godziny na wyszykowanie się poprosiła Agate żeby jej pomogła Błaszczykowska zgodziła si.e bez wachania .Ola ubrała to :to .O 20.00 był już Marco Ola zeszła na dół chłopaki byli pod wrażeniem  .Pojechała z reusem do bardzo wykwitnej restauracji w której nie czuła się swojo

-nie lubie takich reustauracji - powiedziałam bardzo się pesząc

-ja też ale chciałem ci zaimponowac - oznajmił Marco - wychodzimy ??

-wychodzimy idziemy na kebaba

-okey

Ola i Marco mnieli udaną randke Reus odwiózł ją do domu .Agata musiala wszytko wiedzieć więc Olka nie mniała wyjścia i musiała jej powiedzie co wszystkim .Póżniej poszła do swojego pokoju wykąpać sie i dodac wpis na bloga i do pamiętnika

~pisanie oczami Marco~
Randka z Olą była bardzo udana myslałem że lubi wykwitne drogie restauracje a tu niespodzianka woli kebaby . Jest inna niż moje byłe taka kochana i czuła . Mam nadziej że pomoże zapomniec o Caroline nigdy nie wybacze jej tego że usunela moje dziecko . Dobranoc Olu :*

~wpis do pamietnika~
Drogi pamietniczuku to mój pierwszy wpis od miesiąca ale nie potrafiłam .Mniałam randke z Marco była udana zabrał mnie najpierw do wykwitnej restauracji ale nie czułam się tam dobrze uratował sie tym że wzią mnie na kebaby . Powiedziałam Kubie o mnie i Reusie myślałam że będzie krzyczał ale nie bardzo mocno sie ucieszył . 

Błaszczykowska siedział długo na fb o 03.00 w nocy położyła się spać ale tej nocy nie mogła zasnąć 
------------------------------------------------------------------------------------------------
Taki bez pomysłowy rozdział mam nadzieje że sie podoba 

2 komentarze:

  1. fajne opowiadanie :) czekam na kolejne rozdziały
    zapraszam też do mnie:http://lukasz-marcelina-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ej o co chodzi z tym dzieckiem? o.O Jejku cieszę się że Ola jest szczęśliwa z Marco :) czekam na kolejny rozdział! Prosze dodaj jak najszybciej! :*

    Przy okazji zapraszam do mnie :) Miły byłby tez komentarz :)
    http://izakubastory.blogspot.com/2013/03/rozdzia-45.html

    OdpowiedzUsuń