Rano wstałam w obcym pokoju a obok mnie spał Ryan była zdziwiona i jednocześnie szczęśliwa . Po cichu wstałam ubrałam się i chciałam wyjść ale najpierw napisałam mu krótki liścik :
Ryan noc była wspaniała . Nigdy jej nie zapomne wiem że jesteś dla mnie nie osiagalny . Prosze cię żeby to zostało między nami niechcem psuć twojej rodziny .
Marta
Cofalska zostawiła list na stoliku w salonie i wyszła w między czasie zadzwoniła do Przemka żeby po nią przyjechał Tytoń bez zastanowienia się zgodził . Po 25 minutach Przemek przyjechał pod hotel . Przez całą droge Cofalska sie nie odzywała patrzała przez okno i myślała . 30 minut póżniej Marta i Przemysław byli już pod hotelem
-Marta co się stało ?? czemu milczałaś ?? - spytał Tytoń z myślą że Marta mu odpowie lecz Cofalska udała się do pokoju gdzie czekała na nią wściekła Olka
-Gdzie byłaś ? znikłaś gdzieś z Ryanem...zaraz zaraz czy ty i Ryan się no wiesz - krzykła Olka ale zaraz zorientowała się
-Tak ja i Ryan się Bz********y pasuje - krzykła wściekła Marta
-O matko siostro opowiadaj - powiedziała podekscytowana Ola
-Nie ma o czym opowiadać stało się - powiedziała wściekła jak osa Marta
-oj daj spokuj wstałaś lewą nogą czy co Pamiętaj mamy samolot o 19.30 - oznajmiła Olka Cofalskiej
-Wiem o tym - odparła przyjaciółka Oli wchodząc do łazienki
O 18.55 wszyscy udali sie na lotnisko Ola nie mogła przestać żegnać się z Przemkiem . Przyjaciółki z Truskolasów i bramkarz z PSV udali się kazdy do swojego samolotu . Dziewczyny przez cały lot milczały . Olka próbowała nawiązać rozmowe ale Marta się nie odzywała . 1,5 godziny później wszyscy byli w Dortmundzie Kuba , Łukasz , Mario i Mats czekali na nich na lotnisku dziewczyny ich zobaczyły i odrazu podbiegły do nich to znaczy tylko Ola się przywitała bo Marta wsiadła do samochodu Błaszczykowskiego
-A jej co ? - spytał Mario
-Nic nie musicie wiedzieć - odpowiedziała Ola zakładając sluchawki na uszy
Kuba i Łukasz popatrzeli na siebie i po sekundzie wszyscy wsiedli do samochodu Kuby
45 minut później wszyscy byliśmy w domu Jakuba chłopaki usiedli wygodnie na kanapie a Marta i Ola poszły do pokoju . Ola postanowiła że wydusi od Marty co się stało
-Gadaj mi tu szybko co się stało bo ci i tak tego nie odpuszcze
-Nie musisz wiedzieć
-gadaj mi tu szybko bo szczele focha
-Oki już ci mówie . Ja i Ryan sie nie zabespieczyliśmy Uważam sie za zwykłą dziwke która wskakuje każdemu do łóżka - mówiła z łzami w oczah Marta
-nie jesteś taka - pocieszała swoją przyjaciółke Olka
-wiem ale ty nie wiesz jak ja się czuje - powiedziała i wybuchała płaczem Cofalska
-wiem jak się czujesz ja z Marco dużo razy sie kochaliśmy i teraz też za dziwke się uwazam - oznajmiła Ola przytulając przyjaciółke
-Ale ty się zabespieczałaś a ja nie
-ja dużo razy się nie zabiespieczyłam z Marco nie płacz teraz
~u Ryana w hotelu~
Rano wstałem i Marty nie było przy mnie bardzo smutno mi się zrobiło nie uważałem ją za kolejną laske którą chcem przelecieć . Bardzo mi się spodobała mimo że mam żone z którą kompletnie nie wytrzymuje ciągłe kłutnie o to że ją zdradzam . Poszłem do salonu usiadłem na kanapie i zobaczyłem liścik od Marty . Gdy go przeycztałem postanowiłem pojechać do niej bo wczoraj napisałam mi swój adres . W hotelu recepcjonistka powiedziała że dziewczyny już wyjechały . POprosiłem o numer telefonu pracownica zgodziła się za autograf dla swojej córki . Postanowiłem że zadzwonie do niej jak wróce do swojego apartamentu
Ola i Marta siedziały w ogrodzie Błaszczykowskiego gdzy nagle do Marty zadzwonił Ryan Cofalska nic nie podejrzewała bo nie znała numeru i nawet nie domyślała się że dzwoni Tedder
-Hallo
-Cześć Martuś z tej strony Ryan
-Ryan z kąd masz mój numer - spytała z zaciekawieniem Marta
-Nie ważne z kąd chce się z tobą spotkać - powiedział Ryan
-nie wiem czy ja chcem
-prosze zgódź się - prosił Tedder
-no dobrze ja mieszkam w Niemczech w Dortmundzie
-Okey ja przyjade do ciebie Papa - powiedział i pożegnał się wokalista OR
-Kto dzwonił ? - spytała Ola z ciekawością bo tak nagle po tej rozmowie poprawił jej się humor
-Ryan dzwonił - odpowiedziała Marta jeszcze bardziej sie uśmiechając
-uuu i co opowiadaj - mówiła podniecona olka
-a nic ma przyjechać do Dortmundu i mamy się spotkać - oznajmiła Cofalska
-aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa Marta boże nie wiesz jak sie ciesze aaaaaaa - krzyczała Ola
-nie krzycz teraz zmiana tematu jak sprawy między tobą a Marco - oznajmiła i spytała przyjaciółke Ma
-nie ma żadnych spraw ja mi Marco to przeszłość - oznajmiła Olka
-Fajnie to ty mu to powiedz a ja was zostawie - powiedziała dziewczyna wychodząc z ogrodu
-Co ? Jak ? - zadawała sobie pytania w myslach
Ola niepewnie się odwróciła i w Ogródku zobaczyła Marco z bukietem czerwonych róż...
--------------------------------------------------------------------------
dzisiejszy rozdział krecił się wkoło Marty i Ryana . Następny rozdział bedzie niespodzianką . I napewno dodam go dzisiaj .
Cudny rozdzialik :) Zresztą jak każdy inny :) Ciekawe jak Ola zareaguje na te kwiaty od Marco :) Mam nadzieję, że pozytywnie :) Z niecierpliwością czekam na następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńOjejjejej ale Marco romantyk! Mam nadzieje że będa razem :*
OdpowiedzUsuńRozdział super! :*
Przy okazji zapraszam do mnie :)
http://izakubastory.blogspot.com/2013/03/rozdzia-49.html