sobota, 2 marca 2013

Rozdział 5

~Dwa tygodnie później ~

~pisanie oczami Kuby ~

Dawid jest ciągle w śpiączce wybudzali go ale on nic nawet nie drgną Ola coraz bardziej zamyka się w sobie a ja szkoda gadać . Kocham swoje rodzeństwo nie wybaczył bym sobie jak któremuś coś by się stało wziąłem wolne bo na treningach nie dawałem z siebie nic a na meczu masakra

-Marco prosze przyjedź do mnie
-Dobrze złotko zaraz będe

Marco wiedział co przeżywa Ola więc zawsze się zgadza pomaga jej . Przez te dwa tygodnie bardzo się do siebie zbliżyli zostali przyjaciółmi (dla Marco tylko przyjaciółmi)nie potrafią żyć bez chodź jednego smsa do siebie.Ola siedziala w pokoju i patrzała przez okno nie całe 10 minut później przyjechał Marco uradowana dziewczyna poszła mu otworzyć

-Hej wchodź - przywitała sie Aleksandra rzucając się przyjacielowi na szyje
-Hej mała udusisz mnie - krzykną uradowany - gdzie Kuba ?? - dodał
-Pojechał do Bobka na piwo - odpowiedziała
-Wiesz że będe cię wspierał do końca - oznajmił przytulając Ole do siebie
-wiem że będziesz mnie wspierał pooglądamy coś chcem chodź na chwile zapomnieć o problemach - zaproponowała podając filmy przyjacielowi

Marco jak to Marco wybrał film kryminalny Olka z niechęcią sie zgodziła ale poszła na kompromis . Zrobiła Popcorn i usiadła obok Reusa .Pomocnik Borussi popatrzał się mi prosto w oczy Pocałował mnie delikatnie,potem mocniej i zachłanniej.Położył mnie na łóżku i ściągał już mi podkoszulkę i spodnie.Nie chciałam mu zostać dłużna.Ściągnęłam mu spodnie oraz koszulkę które ładnie spoczywały na podłodze razem z moimi.Za chwilę nie miałam stanika oraz majtek.Całował mnie z pasją od ust do brzucha,pieścił moje piersi.Schodził niżej i niżej aż do okolicy samego dołu.Usiadłam i ściągnęłam mu majtki.Pieściłam jego ,,skarb''. Byliśmy tak podekscytowani.Przełożył mnie na brzuch.Delikatnie we mnie wszedł.Jęknęłam.Później coraz bardziej i szybciej . Ogarnełam się po wszystkim byłam załamana wypadkiem brata a puszczam się z własnym przyjacielem nie mogłam zrozumieć swojego zachowania 

-Marco co my robimy 
-Oluśś bardzo cię kocham nie moge przestać o tobie myśleć zrozum mnie 
-Naprawde mnie kochasz ?? 
-Tak naprawde 
-Marco ja też cię kocham bałam sie że traktujesz mnie jak przyjaciółke 
-Zostaniesz moja dziewczyną ?? - spytał nie pewnie 
-Oczywiście że tak głuptasie - zgodziłam się i namiętnie pocałowałam mojego chłoptasia

Spędziłam z Marco pół dnia gdy nagle dostałam telefon od Ilony nie rozumiałam co mówi była rostrzesiona i zapłakana 

-Co się stało 
-Dawid...Dawid umarł nie żyje rozumisz - krzykła Ilona .Oli w tej chwili załamał się cały świat 
-To jest nie możliwe powiec mi że to nie prawda - prosiła ale wiedziała że nic to nie da 
-Niestety on nie żyje prosze cię powiec Kubie ja nie dam rady cześć 
-Dobrze powiem mu zadzwoń co i jak z pogrzebem - powiedziała zapłakana 

Ola nie mogła w to uwierzyć odrazu zadzwoniła do Kuby i mu o wszystkim opowiedziała Błaszczykowski był załamany nie mógł pogodzić się ze śmiercią brata odrazu wrócił do domu . Siedzieliśmy w salonie cay czas płakaliśmy Marco pojechał do domu bo go o to poprosiłam 

-I co teraz ?? - spytała aleksandra 

-Nie wiem musimy pojechać do Polski - odpowiedział 

~Dwa dni później ~

Poleciałam z Kubą do Polski jutro mniał odbyć się pogrzeb Dawida bałam sie ale mniałam Kube przy sobie . Po smierci mojego brata ja i Kuba załamaliśmy się straciliśmy trzecią osobe którą kochaliśmy nie dawaliśmy juz rady . Musiała pójść się połozyć bo nie dawałam rady nawet nie weszłam na laptopa nie dodałam wpisu na bloga i do pamiętnika tylko poprosty poszłam spać 
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wiem że krótki ale pomysłów mi brakuje mam nadzieje że się podoba :)

2 komentarze:

  1. oby ola się pozbierała po stracie dawida :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział! Czekam na następny!
    Zapraszam do mnie http://sylwunia09.blogspot.com/ nowy rozdział :>

    OdpowiedzUsuń