piątek, 19 kwietnia 2013

Zaproszenie i pytania :))))

Zaproszenie :

Serdecznie Zapraszam !!!!
Wszystkie czytelniczki mojego bloga do czytania i komentowania nowo założonego bloga przezemnie.Jest o Marco Reusie i Klaudii Schoch.Jedno spotkanie jedno spojrzenie zmieniłaś mój świat.Dodałam narazie prolog jutro dodam nowy rozdział :)
Zapraszam !!!



Pytania :
1.Czy zakończyć tego bloga ?
2.Zacząć pisać nowego bloga o Przemku Tytoniu ?
3.W skali od 1-100% na ile oceniacie mojego bloga ? (prosze szczerze)

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Rozdział 21

~trzy miesiące później~
Po wielu namiętnych nocach z Marco Olce spóźniała się miesiączka.Bała się i jednocześnie cieszyła że może być w ciąży.Postanowiła spotkać sie ze swoją najlepszyą przyjaciółką
-Hej Marteńko możemy się spotkać o 14.00 u mnie ? - spytała Ola
-Pewnie a czemu o 14 a nie teraz ? - spytała Cofalska
-Bo o 14 Marco ma trening i kup test ciązowy - odpowiedziała i rozłączyła się Reusowa
O 14 zgodnie z obietnicą Marco pojechał na trening a 10 minut później przyjechała Marta.Zapukała i otworzyała jej Olka
-Hej wejdź - zaprosiała Cofalską do środka a ona posłusznie wykonała polecenie
-po co ci test ciązowy - spytała od samego wejścia
-bo od dwóch miesięcy nie mam miesiączki - odpowiedziała i bradzo posmutniała Ola
-masz - powiedziała Marta i dała Olce test ciążowy - idź zrób go
Aleksandra wzieła test i poszła do łazienki zrobić go.Wynik nie był zaskoczeniem dla niej.Ona była w ciąży.Cała zapłakana wyszła z łazienki usiadła na kanapie.Marta nie wiedziała czemu płacze
-i co ?
-Jestem w ciąży
-to dobrze chyba
-no tak ale...ja się boje być mamą mam dopiero nie całe 20 lat a jak Marco dziecka mie będzie już chciał mnieć
-Marco nie chcieć dziecka Haha prosze cie Marco chce mnieć dzieci z tobą pamiętasz jak byłaś w pierwszej ciąży jak się tobą zajmował
-Pamiętam to bardzo się cieszył
-no właśnie teraz nie płacz bierz laptopa i szukam przychodni ginekologicznej i umawiamy się na wizyte . Powiem ci że ja od trzech miesięcy też miesiączki nie mniałam ale zbagatelizowałam to ale teraz zaczynam się martwić
-to ty też umówisz sie na wizyte
-no dobrze Oleńko
-Będziesz matką Chrzestną ?
-pewnie -zgodziała się Marta
Przyjaciółki z Truskolasów włączyły laptopa i zaczeły szukać dobrego ginekologa.Po całej godzine znalazły najlepszego w całym Dortmundzie i umówiły się na 16.30 na wizyte.

~u ginekologa~
Pan.Angerer zbadał Ole.Był w 100% pewny że Aleksandra będzie mniała dziecko
-To jest pewne jest pani w trzecim miesiącu ciąży - oznajmił doktor
-naprawde ? - spytała z niedowierzaniem
-tak - odpowiedział lekarz - gratulacje
-Dziekuje - przytakneła i wyszła z gabinetu o czym weszła tam Marta
-Pani Marto co tu dużo mówić ale pani jest w trzecim miesiącu ciąży -oznajmił uśmiechnięty Pan.Angerer
-nie wierze - mówiła zaskoczona i to bardzo Cofalska
-ale to prawda - powiedział ginekolog - Gratulacje
-dziękuje - przytakneła - dowidzenia
-dowidzenia - pozegnał się
Marta szczęśliwa wyszła z gabinetu trzymając zdęcie USG swojego maleństwa
-i co ? - spytała z zaciekawieniem Ola
-jestem w trzecim miesiący ciąży - odpowiedziała
-ja też - powiedziała szczęśliwa - idziemy na zakupy
Dziewczyny wsiadły do samochodu i pojechały do sklepu z ubrankami dzieciencymi z tego że nie wiedziały jaka to płeć brały ciuszki dla chłopczyka i dziewczynki.Wkońcu mineła im furia kupywania ciuchów i wsiedli do Oli samochodu i pojechały do Reusowej.2 godziny później były już w domu w salonie siedzieli : Marco , Kuba , Mats , Lewy , Łukasz ,Roman i Ryan.Gdy Reus i Tedder zobaczyli reklamówki a na nich logo sklepu dziecięcego staneli i patrzeli na dziewczyny pytającym wzrokiem
-Oleńko czy ty...
-Tak jestem w ciąży w trzecim miesiącu - przerwała mi Olka.Po tych słowach mraco podbiegł do Olki i bardzo mocno przytulił
-Marteńko ty...
-Tak ja też w ciąży jestem i też w trzecim miesiącu - równierz przerwała Marta
-boże nie wiesz jak sie ciesze -powiedział i podszedł  do Marty i namiętnie pocałował
-dajcie nam te torby nie możecie dźwigać wkońcu w ciązy jesteście -powiedzieli chórem a dziewczyny słodko się uśmiechneły i poszły za chłopakami.Ola usiadła obok Reusa a Marta obok Teddera.Kuba zobaczył że są już wszyscy więc zdobył się na odwage
-Jak jesteście już wszyscy chciałbym wam coś oznajmić - zaczą Błaszczu
-słuchamy - przytakneli wszyscy i popatrzeli na Kube.A Kuba tylko połkną śline i mówił dalej
-No więc...mam dziewczyne - oznajmił i widać było że jest mu lepiej - nazywa się Tamara Schoch
-Jejus Kubuś Gratulacje ja i Marco też chcemy wam coś oznajmić - powiedziała Olka i pociągła za ręke Reusa on wstał złapał ukochaną za ręke spojrzał jej głęboko w oczy kiwną głową
-Ja i Ola będziemy mnieć dziecko - Oznajmił i pocałował w czoło swoją ukochaną - Oleńka jest w ciąży
Kuba wyszczerzył oczy a Aleksandra się lekko uśmiechneła.Jakub szczęsliwy podszedł pogratulował i mocno przytulił swoją siostre . Po tym jak każdy nam pogratulował Marta i Ryan też powiedzieli o tym że będą mnieć maluszka i im równierz pogratulowali.dwie godziny póżniej usiedliśmy do wspólnego , rodzinnego obiadku . Póżniej każdy rozjechał sie do domu a Olka i Marco spędzili razem romantycznie reszte dnia

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No i jest 21 rozdział szybko to zleciało.Nwm czy nie zakończyć już go ale o tym jeszcze myśle.Jak chciecie coś cie o mnie dowiedzieć piszcie na asku :) Germiiii96

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Rozdział 20 cz.II

Chciałam spytać Izabell Błaszczykowską jak dodała ten pasek co tam jest : Bohaterowie , Czytam i Polecam Spam i itp. Chciałam ustawić sobie podobny i pytam dlatego
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Wszyscy pojechaliśmy do restauracji.Przy wejściu zostaliśmy poczestowani chlebem ,solą i ja i Marco po kiliszku wódki.Zjedliśmy po kawałku posolonego chleba i wypili po kieliszku wódki który rzucili za siebie ale się nie rozbił tylko wpadł do wody.Wkońcu to Wenecja.Wszyscy goście usiedli na wyznaczonych miejscach.Atmosfera była bardzo przyjemna wszyscy się smiali aż wkoncu przyszedł czas na pierwszy taniec
-zatańczysz ? - spytał podając ręke ukochanej
-tak zatańcze - odpowiedziała i załapała za ręke ukochanego
Zakochańce poszli zatańczyć trzy minuty później dołączyli do nich inne pary.Na slubie było poprostu pięknie .O 2.50 w nocy wesele sie skończyło.Wszyscy rozjechali się do hotelu.Olka i Marco przeżyli ze sobą bardzo namiętną noc.


~dwa dni później~
Dzisiaj Ola i Marco wyjeżdżają do Hiszpani . Kuba zawiózł ich na lotnisko bo on sam wracał do Dortmundu
-Olka masz paszport i dowód - spytał Jakub
-mam a ty masz Marcuś - spytała czule swojego męża
-ja mam wszystko - odpowiedział i pocałował swoją żone w usta
-awwww - zaśmiał się Błaszczu
-oj cicho Kubulku - powiedziała
Aleksandra i Marco Reusowie pożegnali sie z Kubą i poszli na odprawe.Nawet szybko poszło po 30 minutach siedzieliśmy już w samolocie.3,5 godziny później byli już w Madrycie.Młode małużeństwo było bardzo zmęczone pojechali do hotelu i poszli spać


~15 miesięcy później~
To już dziś ostatnia chemia lekarze powiedzieli Oli że jak wszystko bedzie dobrze to się wyleczy.No i się udało Aleksandra się wyleczyła ta chemia jest na wszelki wypadek.Jakby nie Marco i Kuba oraz Marta i Ryan ona by nie walczyła kto wie może dawno już by nie żyła.
-to co zaczynamy zabiek ? - spytał pan lekarz
-oczywiście że tak - odpowiedziała - a czy może być przy mnie mój mąż
-może być przy pani - zgodził się doktor
Godzine później zabieg się skończył słaba lecz zadowolona Ola leżała na łóżku a przy niej był jej ukochany.
-Cześć Oleńko - przywitał się Kuba
-siema braciszku - równierz przywitała się Olka
-jak się czujesz ? - spytał
-a dobrze - odpowiedziała zadowolona
-zaraz lekarz przyniesie wypis - poinformował
-to dobrze koniec szpitali i chemi przede wszystkim - powiedział Marco -kocham cię
-ja ciebie też - przytakneła
20 minut później przyszedł lekarz i dał Marco wypis ze szpitala
-to już koniec mojej walki z rakiem - powiedziała szczęśliwa - panie doktorze ja kiedyś czytałam na internecie że jak mniało się raka szyjki macicy to nie można mnieć dzieci . W moim przypadku też tak jest ?
-powiem tak są różne rodzaje tej choroby w raku nieuleczalnym nie można mnieć dzieci ale jak usunie się szyjke macicy . raki nieuleczalne są dwa w Jednym trzeba usunąć szyjke macicy a w drugim nie . Pani nie było potrzeby usuwać więc może mnieć pani dzieci - odpowiedział p.Kloss
-już sie bałam - oznajmiła
O 17.30 Ola wyszła ze szpitala razem z swoim mężem pojechała do domu i spędziła z nim już reszte dnia.

----------------------------------------------------------------
No i jest 20 rozdział Boze jak to szybko zleciało.:)Przepraszam ze nic nie dodawałam ale nie mniałam kiedy.Duzo się u mnie działo. Prosze jak jesteś tu i czytasz te moje wypociny to zostaw po sobie komentarz to motywuje mnie do pisania.Miłego czytania Czytelniczki :)

wtorek, 2 kwietnia 2013

Rozdział 20

Zapraszam was na drugi rozdział mojego nowego bloga o Kubie Błaszczykowskim problemy są wśród nas Jeżeli można to prosze zostwcie tam po sobie komentarz . Będe wdzieczna

Chciałam sie spytać WildChild09 czy chce prowadzic ze mną bloga o Mario Gotze . Jak możesz to prosze zostaw swoja odpowiedź w komentarzu . Będe bardzo wdzieczna . Jeżeli sie zgadzasz to jak możesz zostaw też swój email to dodam cię do współtwórców.Ale email ten co masz na gmailu.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

~trzy tygodnie póżniej~
Dzisia Ola ma pierwszą chemioterapie bardzo sie jej bała ale wiedziała że musiała obiecała sobie walke do końca .Marco i Kuba obiecali jej że będą przy niej więc mniała wsparcie .
-To co jedziemy ? - spytał Jakub
-Tak - odpowiedziała i złapała za ręke swojego ukochanego
-Nie bój się jestem przy tobie - powiedział Marco i pocałował swoją wybranke w czoło
1,5 godziny później byli już w klinice.Na początku Ola się wachała ale w ostateczności chłopaki ja przekonali i się zgodziła.Poszli do recepcji powiedzie że już są i można zaczynac zabiek .10 minut później był już lekarz
-Dzień dobry będe twoim lekarzem prowadzącym - przedstawił się pan . Kloss
-dzień dobry - Przywitała się Ola podając swoją drżącą ręke
-Boi się pani ? - spytał
-Bardzo - odpowiedziała
-nie ma czego to tylko zastrzyk - pocieszał
-taa panu łatwo mówić - oznajmiła
Wszyscy udaliśmy sie do sali gdzie mniał się odbyć zabieg chemioterapeutyczny Aleksandry . 2 godziny później zabieg się skończy słaba Ola leżała na łóżku i patrzała w sufit
-Jak sie czujesz ? - spytał troskliwie Jakub
-słabo mi - odpowiedziała Ola a Mraco bardzo mocno ja przytulił.Aleksandra się uśmiechneła a Reus ją pocałował namiętnie u usta
-Za trzy dni ślub - powiedział szczęsliwy
-wiem a kidy wychodze do domu ? - spytała
-jutro - odpowiediał Marco - i jedziemy po tort
-dobrze - przytakneła
-kocham cię - powiedział Reus











~następnego dnia~
Olka wyszła już ze szpitala i pojechała z Marco po tort ślubny do cukierni .
-Dzien dobry nazywam się Marco Reus dzisiaj mniałem tort ślubny odebrać - przedstawił się ukochany .Pani z cukierni zaczeła szperac w zeszycie
-Tak tak zaraz przyniose - oznajmiła pani i poszła na zaplecze .10 minut później przyniosła piękny tort Oli aż łezka w oku staneła
-Podoba się - spytał
-jest piękny dziękuje - odpowiedziała Olka i pocałowała namiętnie Marco. Pani cukiernik tylko się uśmiechneła
-ile płace - spytał Reus
-tyle ile się umawialiśmy - odpowiedziała
Marco zapłacił za tort i zakochani wyszli z cukierni i pojechali do Kuby domu . Siedzieli do późnego wieczoru








~dwa dni później~
To już dziś Olka i Marco biorą ślub przygotowania do slubu ida pełną parą
-denerwuje się -powiedziała drżącym głosem Olka
-rozumiem cię ale uspokuj sie - uspokajała Marta bezskutecznie
-jak mam się uspokoić jak nie wiem czy czegos nie palne głupiego jak ja to potrafie - mówiła głosnym głosem
-nic nie palniesz chodź już - powiedziała Cofalska i wyszła
Ola z Kubą pojechali do kościoła . On ja poprowadził do ołtarza bo taty ona nie ma ......
-Jeżeli jest ktos przeciwny temu związkowi niech to powie teraz lub zamilknie na wieki - powiedział ksiądz i rozejrzał sie kontem oka po kościele . Na szczęscie nikt się nie odezwał Ola z Marco lekko uśmiechneli sie do siebie . Po ceremoni wszyscy wyszli przed kościół bo Olka mniała rzucić bukietem.Stanela tyłem i rzuciła złapała Marta .Olka posłała swojej przyjaciółce uśmiech


Ciąg dalszy nastąpi....

czwartek, 28 marca 2013

Rozdział 19

zapraszam do komentowania mojego nowego bloga Problemy są wśród nas to blog o Kubie Błaszczykowskim dopiero dzisiaj go założyłam . Prosze pomóżcie mi się rozkręcić
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Postanowiła...być silna i walzyć z choroba do końca i nie płakać już bo to jej nie pomoże wygrać z rakiem . Otarła łzy które płyneły z każdą chwilą coraz mocniej . Nic jej nie pomagało aż wkońcu podeszłą do lustra i zaczeła na siebie krzyczeć
-Olka ogarnij się nie możesz płakać musisz walczyć żyć!!!!! rozumisz żyć - krzyczała do siebie Błaszczykowska -ogarnij się - dodała ciszej . Aleksandra poszła się ogarnąć . Po 40 minutach wyszła pomalowana,uczesana i ubrana w to. Zeszła na dół coś zjeść  po drodze mineła Kube
-No siemasz braciszku - przywitała się uśmiechnięta
-cześć - również przywitał sie Jakub -a ty co taka z życia zadowolona ??
-Mam ciebie , Marco , Marte i przyjaciół których kocham dla was chcem walczyć z chorobą - odpowiedziała - to chyba wystarczający powód ??
-no wystarczający - przytakną Kuba i poszedl do sypialni
Aleksandra zjadła śniadanie zadzwoniła do Marco
-Kotecku przyjeżdzaj do mnie - powiedziała stanowczo
-okey a co będziemy robić - spytał
-nie wiem będziemy film oglądac jak wtedy gdy po mnie na lotnisko przyjechałeś - odpowiedziała Olka i się rozłączyła

20 minut później był już Reus z bukietem czerwonych róż . Zapukał otworzyła mu Olka gdy zobaczyła go rzuciał mu się na szyje
-Skarbie przyjechałeś kocham cię - powiedziała po czym namiętnie pocałowała swojego ukochanego
-OoOoO co takie miłe powitanie - spytał szczęśliwy Marco
-szczęsliwe bo ja jestem szczęsliwa że cię mam - odpowiedziała po czym znowu pocałowała go namiętnie.Olka zaprosiła ukochanego do salonu a ona poszła do kuchni zrobić popcorn .
-wybierz film - krzyka z kuchni Blaszczykowska
Reus wybral film i 10 minut później siedzieli razem oglądając Oi ulubiony film "Benkarty Wojny"
-pocałuje cię a później ty mnie - oznajmił Reus po czym zaczą całowac swoją ukochaną . A po nim ona zaczeła go całować i "Bawili" sie tak godzine dopóki Kuba nie wszedł do salonu
-awwwwwawwwww - śmiał się Błaszczu
-idź z tąd - krzykłą Ola rzucając brata poduszką
-oddam - groził
-nie oddasz - droczyła sie z Bratem
-dlaczego niby mniał bym ci nie oddać ? - spytał
-bo ty nie masz serca mnie bić - odpowiedziała Ola wystawiając bratu języka
-fatk Ok jak tak to w  rzuce w twojego narzeczonego - powiedział cwaniacko
-nie zrobisz mi tego - powiedziała proszącym głosem
-zrobie - oznajmił
-Kubulku prosze cie - prosiała ale Kuba nic sobie z tego nie zrobił i perfidnie rzucił Reusa poduszką
-Cwelu - krzyną wściekły Marco
-oj nie gniewaj sie - oznajmił Błaszczu i wyszedł z salonu
Olka z całej tej sytuacji zaczeła się śmiać zaraz później dołączył do niej Marco . O 20 jej ukochany musiał wracać do domu . Ola do późnego wieczoru oglądała filmy . O 3.45 poszła sie wykąpać i poszła spać

---------------------------------------------------------
Jej narodowy jest super . Piszczu nam sie rozkręcił i szczelił dwie bramki . Może pojade na mecz Mołdawia . Ale to jeszcze nie wiadomo . Rozdzia krótki ale weny zaczyan mi brakować . Miłego czytania 

wtorek, 26 marca 2013

Ogłoszenie

Przepraszam ale dzisiaj nic nie dodam bo jestem w Warszawie na meczu Polska - San Marino i nie dodam dzisiaj . Napewno dodam jutro i to może nawet dwa rozdziały mam nadzieje że sie na mnie nie gniewacie . Miłego oglądania meczyku :)

poniedziałek, 25 marca 2013

Rozdział 18

W nocy Ola musiała pójść do łazienki gdy doszła złapały ją ostre skurcze i mocne bóle w brzuchu poczuła jak leci jej ciurkiem krew po nodze czuła i bała sie że traci swoje dziecko , dziecko które kocha
-Kubaaaa , prosze cię chodź do łazienki - krzyczała - aaaaaaaaaajjj
Kuba spanikowany wbiegł do łazienki zobaczył krew przestraszył się stał jak wryty i nie wiedział co zrobić . Ola zwijała się z bólu . Po 5 minutach Kuba się ogarną i zadzwonił po pogotowie . 30 minut przyjechała karetka zabrała ją do szpitala . Robili jej badania aż 4 godziny chodzili w ta i wewte . Kuba pytał ale nic mu nie odpowiedzieli
-Oluś musze zadzwonić do Marco - oznajmił Kuba
-wiem o tym - posmutniała Olka
Kuba wyszedł z sali zadzwonić do Reusa była 7.30 więc pewnie już nie spał
-Hej stary - przywitał się zaspany Marco
-No siemasz stary musze ci coś powiedzieć - zaczą Niepewnie Błaszczykowski
-nom - przytakną ocierając oczy
-Ola jest w szpitalu może stracić dziecko - powiedział Jakub
-Co o kurwa już jade - powiedział
Marco 45 minut później był na miejscu wbiegł do szpitala gdzie czekał już na niego Kuba
-co z Olką co z dzieckiem - spyał zdenerwowany Marco
-Olka zwija się z bólu a o dziecku nic cie chcą powiedzieć - odpowiedział Jakub
-o matko to wszysko moja winna - powiedział i usiadł na krześle Reus . W tym samym momecie podszedł do nich lekarz prowadzący Aleksandre
-pan Blaszczykowski to pan ?? - spytał Lekarz
-tak to ja . Co z Olą ?? - powiedział i spytał Jakub - co z dzieckiem
-Panna Błaszczykowska poroniła przez to że ma raka szyjki macicy - odpowiedział lekarz
-co ma ?? jakiego raka szyjki macicy ?? Można to wogule wyleczyć ?? - krzyczał Reus
-w przypadku panny Błaszczykowskiej tego się nie da wyleczyć niestety ona umrze - odpowiedział - bardzo mi przykro
Po tych słowach obydwaj usiedli i się popakali jak małe dzieci Reus nie chciał stracić swojej ukochane a Kuba nie chciał stracić siostry.Siedzieli i płakali ponad 1h
-Trzeba Olce powiedzieć - zaczą Marco
-wiem wiem i nie wiem jak jej to powiedzieć - mówił zapłakany Błaszczykowski
-ja jej powiem a ty mi w tym pomożesz - powiedział zdecydowany Marco
-no Okey pomoge ci - powiedział Jakub.Dwójka piłkarzy z BvB poszli do pokoju w którym leżała Aleksandra . Marco popatrzał na nią podszedł i z całych sił przytulił
-przepraszam cię skarbeńku zbyt mocno cie kocham wróć do mnie kocham cię - zaczą Marco tuląc się do Olki
-Reus ja też cię kocham wróce do ciebie - powiedziała Ola - co z dzieckiem
-Oleńko moja masz raka szyjki macicy i przez to poroniłaś - powiedział Marco
-co ty pierdolisz ?? jaki rak ?? jak poroniłam ?? - krzyczała Aleksandra
-Masz nieuleczalnego raka szyjki macicy i poroniłaś właśnie przez tą chorobe - powiedział Kuba
-to jest nie mozliwe - łudziła sie Aleksandra ale wiedziała że na marne
-damy rade jesteś silna i dasz rade - powiedział Reus dalej wtulony w nią
-jak damy rade mam raka rozumisz mnie mam raka - krzykła po czy zaczela płakać
-uspokuj sie kochanie ja zawsze będe przy tobie - próbował uspokoić ją Marco

~dwa tygodnie później~
Dzisiaj Ola wychodzi ze szpitala po stracie dziecka i po tym jak dowiedziała sie że ma raka załamała się psychicznie .
-Jedziemy - spytał Jakub ale Aleksandra mu nie odpowiedzi tylko udała się do samochodu Błaszczykowskiego . Jechali ponad godzine
bo zatrzymali się w sklepie i w kwiaciarni
-Odezwij sie do mnie i sie uśmiechni - powiedział podniesionym głosem Kuba ale ona nic sobie z tego nie zrobiła wiedziała że Kuba tak mówi tylko dlatego żeby sie przestarszyła . Wysiadła z samochodu obrażona bynajmniej zdawało sie tak Jakubowi ale nie ona mniała depresje . Straciła dziecko i na dodatek ma raka szyjki macicy na którego umrze dla tak młodej dziewczyny to jest za dużo . Mniała dosyć mniała myśli samobójcze ale wiedziała że nie może tego zrobić bo ma Marco przy sobie który ją kocha i musi dla niego walczyć z chorobą . Siedziała na parapecie i płakała żyła z świadomością że traci życie . Płakała ponad godzine gdy postanowiła....

___________________________________________________
Przepraszam że nic nie dodawałam ale mam białaczke którą musze leczyc i leżałam w szpitalu . A teraz jestem w Warszawie bo jutro jest mecz i ide :D . Miłego czytania :)