wtorek, 11 czerwca 2013

Rozdział 28

Gdy wracalismy do domu,wysłałam Ewie tak zwaną "Strzałke" . Umówiłyśmy się tak.Gdy dojechaliśmy nie mogłam już wytrzymać.Weszlismy do domu i nagle wyszcy wyskoczyli,i krzyczeli "Witaj w domu Marco" Reus tak się przetraszył że aż do góry podskoczył
- To wszystko dla mnie ? - spytał zaskoczony
- Tak kochanie - odpowiedziałam i cmokłam go w policzek
- Jesteś wspaniała - oznajmił
- Dziekuje kochanie - podziekowałam - ide dać małemu coś do jedzenia
- Dobrze - przytakną a ja poszłam do stołu gdzie było pełno smakołyków , i nałożyłam Marcelowi sałatki jarzynowej - smacznego
- Dziękuje - przytakną a ja się uśmiechnełam ,i poszłam do gości.
Gdy szłam poczułam że ktoś łapie mnie za ręke , odwróciłam sie a za mna stał Mario
- Hej kochanie - uśmiechną się do mnie Götze
- Jakie kochanie ?!?! - spytałam oburzona
- Przecierz jesteśmy ze sobą - powiedział
- Czy ty człowieku nie rozumiesz że jak jestem żoną Marco - powiedziałam
- Ale moją miłością - powiedział
- Ty dla mnie nic nie znaczysz - oznajmiłam i chciałam wyrwać mu sie , lecz trzymał mnie tak mocno że nie dałam rady
- A ten pocałunek ? - spytał zawiedziony
- Dla mnie on nic nie znaczył - odpowiedziałam
- Ale...obiecuje ci że Marco się dowie o tym że masz ze mną romans - zagroził i poszedł
Stałam jak wryta nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić , nie chciałam żeby mój zwiążek z Reusem sie rozpadł z mojej winy , przecież ja nic nie zrobiłam , ten pocałunek dla mnie nic nie znaczył.Boże jaka ja byłam głupia , że dałam się w tak prosty sposób pocałować Götze.Co teraz robić , co dalej z moim związkiem z Marco ?


***

Załamana usiadłam na kanapie , spłyneły mi po policzkach łzy jak potop górski.Myślałam co powiem mojemu mężowi , o tym rzekomym "Romansie" z jego najlepszym przyjacielem.Przed oczami mniałam kłutnie z mym ukochanym z tego powodu.
-Nie , nie , nie - powiedziałam po cichu do siebie - nie dam sie Mario.On nie zniszczy mojego związku
Dzielna poszłam dotrzymać towarzystwa Reusowi.Zaczełam go szukać wzrokiem , mineło niespełna minuta jak go zauważyłam rozmawiającego z Mario.
-No i się wydało - pomyśłama i cała poddenerwowana podeszłam do Götzeus
-kochanie - powiedział uśmiechnięty Marco , co mnie zdziwiło.Myślałam że będzie na mnie bardzo zły i nie będzie mnie chciał znać , zrobi mega awanture.Ale nie , był za spokojny.
-Witaj skarbie - przywitałam się z nim - Cześć Mario
-Hej Ola - przywitał sie ze mną Götze swoim sztucznym uśmieszkiem
Mniałam ochote mu tak dołorzyć , że by sie nie pozbierał ale nie mogłam.Powodem była przyjaźni.Ich przyjaźń.
Wtuliłam się w umięśnioną klate Reusa
-kocham cię - szepłam 
-ja ciebie też - wyszeptał mi do ucha i odeszliśmy od Götze
-Marco ?
-Słucham 
-O czym rozmawiałeś z Mario ? - spytałam 
-Przeprosił mnie za to że mnie nie odwiedzał w szpitalu.Wiesz co było powodem ?
-Nie wiem.Powiesz mi ?
-Kobieta była tym powodem.Myśle że Mario na nowo się zakochał.Mam nadzieje że niedługo nam ją przedstawi. - odpowiedział uradowany
-Taaa...mniejmy tylko taką nadzieje - powiedziałam i uśmiechnełam się do mego mężulka 


***

Wieczór zleciał nam szybko.Goście zaczeli zbierać się do swoich domów.Kuba z Tamarą zabrali Marcelka do siebie , a ja z Reusem zostaliśmy sami w brudnym salonie.Mocno na siebie napaleni.Podeszłam do niego i zaczełam bawić się jego bluzką , zagryzłam warge , i musłam go namiętnie w usta.Napalony Marco wziam mnie na ręce i zaniusł do sypialni.Zerwał ze mnie ciuchy , nie chciałam być mu dłużna , i zrobiłam to samo.Po czym zaczą mnie całować , i jednocześnie dotykać w miejsce inymne , jękłam po cichu ,kilkanascie minut później zszedł niżej do biustu.Miętolił je w buzi , co sprawiało wielką przyjemność.Niebawem doszedł do czułego miejsca , które pieścił palcami.Zbadaliśmy rózne pozycje.Zmęczeni lecz zadowoleni , wtuleni w siebie poszliśmy spać.

--------------------------------------------------------------
Bardzo was przepraszam że rozdział sie nie pojawił w niedziele , ale nie mniałam internetu.W poniedziałek byłam na chemioterapi i nei mniałam kiedy dodać , czasu i okazji.Rozdzaił wklepany na szybko.Za scene erotyczną przepraszam :).

JESTEŚ TU TO KOMENTUJ        Pozdrawiam Olka

4 komentarze:

  1. Super rozdział .
    Kocham tego bloga , jest zajebisty <3
    Czekam z niecierpliwością na nexta ;3
    Pozdrawiam ;*
    Zapraszam do siebie :
    http://agaikubastory.blogspot.com/
    http://julka-i-gotzeus.blogspot.com/
    Mile widziane komentarze ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebisty!
    Jaki ten Mario jest wredny -.- Mam nadzieję, że się opamięta, i nie rozbije związku Oli z Marco.
    Czekam na kolejny!
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział :D!
    Czekam na kolejny :D
    Zapraszam do mnie:
    http://szczesliwytraf.blogspot.com/2013/06/rozdzia-6.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział, jestem ciekawa jak potoczą się dalsze losy bohaterów xD

    OdpowiedzUsuń